PROBLEMY – DAR OD ŻYCIA

Problemy… większość z nas ich nie lubi. Chcielibyśmy, by ich nie było, by życie było łatwe i bezproblemowe, żeby zawsze było miło i przyjemnie. Jak problemy występują w naszym życiu to się buntujemy, denerwujemy i najczęściej mamy pretensje do życia, że w ogóle są.
A może zamiast mieć pretensje że są, warto zastanowić się po co są ?

Głęboko wierzę że PROBLEMY są treścią życia i nie są po to, by nas „zabić”, ale po to, by nas zbudować.

Każdy problem jaki nas spotyka jest uszyty specjalnie dla nas i jest dla nas właściwy. Tu nie ma pomyłek. Spotykają nas rzeczy, które dotyczą tego kim jesteśmy, jakie mamy kompleksy i trudności oraz jakie jakości reprezentujemy w świecie, a jakich nie akceptujemy. Stając do problemu i rozwiązując go możemy się uleczyć, dojrzeć, dorosnąć, zmądrzeć, rozwinąć i zbudować w sobie nowe bardziej wartościowe i skuteczniejsze jakości i sposoby funkcjonowania.

Uciekanie od problemów jest więc z natury drogą donikąd, ponieważ przez to nie będziemy mogli urosnąć, a problemy, czyli tematy do pracy nad sobą i osobistej zmiany, nadal będą w nas żywe i będą destrukcyjnie wpływały na nasze życie i otoczenie.

Co wiec się staje gdy zamiast uciekać, dzielnie stajemy do tego co przed nami ?

Gdy życie zmusza Cię do rozwiązywania problemów, to zmusza Cię do nauki, a nauka zmusza Cię do tego, byś wzrastał.

Każdy rozwiązany problem poszerza nasze pole świadomości i powoduje, że jesteśmy więksi i silniejsi, a poprzez to gotowi na kolejne wyzwanie, ale już też większe, bo my jesteśmy dojrzalsi i gotowi na więcej. Każdy kolejny problem będzie trudniejszy, bo jest zawsze na miarę i skalę tego kim w danym momencie jesteśmy.
Warto więc sobie uświadomić, iż bez względu na to jak trudne i bolesna zdarzają się nam sytuacje i jak duże mamy problemy to są one dla nas tak naprawdę darem, dzięki któremu możemy stawać się najlepszą wersją siebie.

Życie uczyni Cię bardzo szczęśliwym, ale najpierw uczyni Cię silnym… i właśnie po to są problemy.

Trzymam kciuki byście rozwiązywali swoje z uśmiechem na twarzy, wiedząc że właśnie rośniecie!